wyzwanie: rzecz o
banalności świata
Siedzieliśmy z Zagadką obok siebie tak,
jak to mieliśmy w zwyczaju. Zwróceni do siebie bokiem, stykaliśmy się jedynie
kolanami. Byliśmy blisko, ale nie miało to większego znaczenia. Zamknięci w
naszych własnych myślach, zawsze zdawaliśmy się być zupełnie gdzie indziej. Ja
jednak lubiłem co jakiś czas wyrywać się z tego stanu. Spoglądałem wtedy na jej
zamyśloną twarz i uśmiechałem się. Z reguły nie zwracała na to uwagi, chyba że
akurat odczuwała potrzebę podzielenia się jedną z dręczących ją myśli.
Tym razem niemal natychmiast wlepiła we
mnie swoje odrobinę zbyt duże oczy.
– Nie sądzisz, że ten nasz świat jest
strasznie banalny?
Wzruszyłem ramionami, nie będąc pewnym,
co dokładnie miała na myśli. Zagadka bardzo nie lubiła być niezrozumiana, toteż
na jej twarzy momentalnie pojawił się cień irytacji. Zniknął jednak szybko, a
sama dziewczyna niezwłocznie przeszła do wyjaśniania istoty problemu
egzystencjalnego, który krył się za tym z pozoru nieszkodliwym pytaniem.
– Nie ma już na tym świecie rzeczy
niezwykłych. Wszystko dookoła nas zostało już dawno odkryte, zbadane i
wyjaśnione. Zupełnie przestała być nam potrzebna ciekawość. Jak by to
powiedzieć... Mamy za mało pytań, a za dużo odpowiedzi.
Zagadka wydawała się być bardzo dumna ze
swojego wyjaśnienia, jednak ja nie byłem ani trochę przekonany. Zastanawiałem
się, czy to mój tok myślenia został wypaczony przez fizykę stosowaną, czy jej
przez filozofię.
– Za mało pytań? Ostatnio jak
sprawdzałem, to ciągle było sporo niejasności dotyczących działania
wszechświata i tym podobnych.
Zagadka przewróciła oczami z wyraźną
pogardą dla mojej uwagi. W chwilach takich jak ta, zawsze poważnie
zastanawiałem się nad tym, jak my właściwie ze sobą na co dzień wytrzymujemy.
– Nie mówię o takich naukowych
abstrakcjach. Mówię o rzeczach naprawdę ważnych, mających wpływ na nasze życia.
No bo zastanów się tylko! Czy przez twoje życie przewijają się jeszcze rzeczy
niezwykłe? Rzeczy, których ciągle jeszcze nie potrafisz zrozumieć?
– Tak – odpowiedziałem bez chwili
namysłu. – Jedna znajduje się nawet w tym dokładnie pokoju.
Dziewczyna zamrugała kilkukrotnie,
zupełnie zbita z tropu. Ja zaś doszedłem do wniosku że świat ciągle jeszcze
potrafi zaskakiwać. Bo jakkolwiek w życiu często zdarza się, by odpowiedzi były
zagadkami, to tego dnia Zagadka po raz pierwszy została odpowiedzią.
###
Recenzja
Drogi
Etahelu,
zacznijmy
od tego, że przepraszamy, iż poprzednim razem recenzji nie było – prawdę
mówiąc, jak nam się ostatnio zdarza zbyt często, rzeczywistość wyssała z nas
natchnienie na napisanie czegoś choćby tak krótkiego. Ot, czarna dziura. Zresztą,
pewnie też dlatego, że niedługie teksty wychodzą Ci świetnie i niewiele można
przy ich okazji dodać. Ostatni poza tym jest naszym ulubionym.
Tutaj
też możemy tylko chwalić – czy to uroczy klimat, dobrze zarysowany związek
między bohaterami, czy świetne ostatnie zdanie. Nie mamy uwag do niczego, no,
może poza długością. ^^ W każdym razie, zapraszamy do dalszej współpracy i,
choć oczywiście nie przymuszamy Cię do niczego, to długość tekstu będzie wprost
proporcjonalna do naszej z niego radości. Pozdrawiamy. c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz